Tęczówek- Stokrotki mają własne zwierzątko.

 

Na Sto­krot­ki, pod­czas oma­wia­nia te­ma­tów do­ty­czą­cych do­mo­wych ulu­bień­ców, cze­ka­ła  nie­spo­dzian­ka. Pa­ni Mag­da zor­ga­ni­zo­wa­ła im wy­ciecz­kę do skle­pu zoo­lo­gicz­ne­go, w któ­rym to mo­gli sa­mi wy­brać i za­ku­pić ryb­kę. W skle­pie mo­gliśmy zo­ba­czyć nie­zwy­kłe oka­zy ryb, ga­dów, pa­pug i gry­zo­ni. Sz­cze­gól­nie po­do­ba­ły się „sło­dziud­kie” kró­licz­ki mi­nia­tur­ki, świn­ki mor­skie, i cho­mi­ki, któ­re wy­glą­da­ły tro­chę jak mysz­ki bez ogon­ków. Wi­dzie­li­śmy rów­nież sta­do śli­ma­ków, żół­wie i le­gwa­na. Kto od­waż­ny mógł zaj­rzeć do wę­ży, mo­dlisz­ki i pa­ją­ka ptasz­ni­ka. Na ko­niec był przed na­mi trud­ny wy­bór – któ­ry ko­lor ryb­ki wy­brać, gdy już de­cy­zja za­pa­dła, wy­bra­li­śmy jesz­cze ak­ce­so­ria: żwi­rek, ro­ślin­kę, za­mek. Ze wska­zów­ka­mi od eks­per­ta, ca­łym wy­po­sa­że­niem uda­li­śmy się do przed­szko­la. Wspól­nie usta­li­li­śmy za­sa­dy opie­ki, pie­lę­gna­cji i bez­pie­czeń­stwa dla ryb­ki. Ry­ba bo­jow­nik, sa­miec zo­stał na­zwa­ny Tę­czów­kiem (od swo­je­go ko­loru) choć pro­po­zy­cji by­ło wie­le, wy­bór roz­strzy­gnę­ło gło­so­wa­nie.